Kiedy stare wraca? O nawrotach!

Kiedy stare wraca? O nawrotach!

Choroba uzależnienia ma charakter chroniczny. Oznacza to, że nie można być zupełnie wyleczonym z uzależnienia, ale można je zaleczyć (zatrzymać proces rozwoju choroby). Po czym można rozpoznać, że proces zaleczania jest skuteczny. Z pozoru odpowiedź jest prosta. Wystarczy sprawdzić czy ktoś zachowuje abstynencję czy też nie. W tym sensie ocena skuteczności terapii uzależnień jest w miarę łatwa do przeprowadzenia. Osoby trzeźwiejące, ich rodziny i terapeuci mówią jednak, że sama abstynencja jest warunkiem koniecznym, ale niewystarczającym do trzeźwienia. Czasami bowiem w życiu codziennym trudniej jest wytrzymać z „suchym” alkoholikiem aniżeli z osobą aktywnie uzależnioną. Dlatego w procesie zdrowienia-trzeźwienia ważne jest to, aby ciągle pracować nad swoim zachowaniem. Trzeźwiejący alkoholicy mówią o konieczności zmiany „pijanego” myślenia na zdrowsze, pozbawione cech charakterystycznych dla nałogowej osobowości.

            Podobnie jak proces trzeźwienia może być rozpatrywany na dwóch poziomach, tj. tylko abstynencja albo zmiana „pijanego” myślenia, tak też nawrót choroby może przebiegać wg co najmniej dwóch scenariuszy. Nie każdy bowiem nawrót choroby alkoholowej czy innego uzależnienia musi zakończyć się powrotem do aktywnego przyjmowania substancji psychoaktywnej. Np. w przypadku osób uzależnionych od alkoholu mówi się o zapitym lub też nie zapitym nawrocie choroby alkoholowej. Do częstych objawów nawrotu choroby uzależnienia należą takie symptomy jak: ogólne rozdrażnienie, nerwowość i problemy ze znalezieniem sobie miejsca. Pacjenci relacjonują, że wszystko zaczyna ich wkurzać; że tracą sens życia, oraz oświadczają częstych zmian nastroju. U niektórych pacjentów w trakcie nawrotu pojawiają się objawy przypominające zespół abstynencyjny. Pacjenci twierdzą, że zdarza im się odczuwać smak i zapach alkoholu chociaż nie są w zasięgu działania tej substancji. Pojawiają się pozytywne wspomnienia związane z piciem oraz marzenia o piciu alkoholu.

            Tak jak napisałem wcześniej, powyższe objawy mogą, ale nie muszą doprowadzić do zapicia. Uważa się, że główną przyczyną złamania abstynenci przez pacjenta jest jego subiektywnie odczuwany brak wiary w sens trzeźwienia oraz możliwość powstrzymywania się od przyjmowania substancji psychoaktywnej. Powrót do picia alkoholu i/lub przyjmowania substancji psychoaktywnej powoduje też u chorego zjawisko psychologiczne nazwane „szokiem złamanej abstynencji”. W skrócie można je opisać i wytłumaczyć słowami:  „skoro i tak się już napiłem to co mi tam”. Bardzo często takie podejście prowadzi do długotrwałego ciągu alkoholowego. To co bowiem jest charakterystyczne dla nawrotu uzależniania to powrót do jeszcze bardziej destrukcyjnego wzorca przyjmowania substancji psychoaktywnych w porównaniu do okresu poprzedzającego ostatnią abstynencję.

            Obrazowo nawrót choroby alkoholowej przypomina też sytuację wpadnięcia do głębokiej studni. Trudno z niej dostrzec szansę na ratunek oraz znaleźć motywację do wychodzenia na powierzchnię. Im dłużej się jest w dołku tym jest trudniej. Niemniej jednak, tam na zewnątrz zawsze ktoś czeka. Nawet gdy jeszcze nie wiemy kto to jest.

Rate this post